Wczoraj w Polskim Radiu Wrocław usłyszałam moją ulubioną piosenkę Grzegorza Turnaua-„Bracką”.Korzystając z tak rzadko nadarzającej się okazji zapisałam sobie jej refren.Proszę wybaczyć mi wszelkie nieścisłości 🙂 :
„Bo w Krakowie
na Brackiej pada deszcz.
Gdy potrzeba myślenia
trudna jest do zniesienia.
W korytarzu
i w kuchni pada deszcz.
Przyklejony do ściany
zwijam mokre dywany
nie od deszczu mokre,lecz od łez”
Ładne,prawda?
TRZEBA TE PIOSEKI TAK ZROBIC ZEB MOZNA JE SCIAGAC
Tylko jak? 😉