Mój stary, dobry Wyrwigrosz

Telewizja postawiła mnie przed chamskim wyborem. Koszalin na Dwójce kontra 15-lecie Wyrwigroszy na Polsacie. Niby najpierw pomyślałam, żeby skakać z kanału na kanał, ale jak włączyłam sobie jubileusz, to już tam zostałam. No cóż…

 

I…

Opowiastka Łukasza o występie w stosunku 10:1 – dziesięciu artystów na jednego widza. Który zagrali, zresztą, a widz miał uciechę 😀

Alicja Bachleda-Curuś wspominająca, że czas pomiędzy swoim wejściem w programie, a finałem przesypiała za kulisami nakryta kurtkami.

Skecz Młodych o zakładzie pogrzebowym z Maurycym zamiast Banana. OJ. Przegięli. Prze-gię-li. Zmiękłam epicko. (Co zabawne, po tym numerze w przerwie reklamowej wskoczyłam na Koszalin i tam Młodzi śpiewali piosenkę o stacji. Niektórzy zdychali już z zachwytu nad tym kawałkiem, ale głowy to nie urywa. No, chyba że pod kątem fragmentów Mateusza, któremu po raz pierwszy od X czasu dali się porządnie wyśpiewać.)

„Przypałętało się tu coś brzydkiego…” – aż żałuję, że nie dosłyszałam riposty Olbratowskiego.

Raczki. Oj, Władysławowo się przypomina… Swoją drogą Poloczek ładną solówkę pociągnął. No cóż, Resp nie ma monopolu na dobre śpiewanie 🙂

Koniec świata. Ileż czasu tego nie widziałam. Ale nie, oni nie byliby sobą, gdyby dali taką samą wersję, jak kiedyś. I chyba dobrze, że to Polsat. Bo tutaj Koniec Świata może mieć problemy z krzyżem i może powiedzieć, że na Wawel nie poszedł, bo bał się spotkać kibiców Lecha. W Telewizji Publicznej pop od Kresowiaków powiedzieć tego nie mógł…

„Jesteś szalona” Boysów jest o dziewczynie, która nie ma przegrody nosowej i wciąga 6 kilo fety na raz. A przynajmniej tak twierdzi Halaś. Po takiej interpretacji nie można już poważnie spojrzeć na ten kawałek… xD

(Swoją drogą w kolejnej przerwie reklamowej trafiłam na KSM-ów i kolejną mutację hymnu na Euro. Znowu Władysławowo wróciło… ale tak sobie myślę, że jeżeli faktycznie oni chcą to ciągnąć aż do mistrzostw, to będzie tragedia. Bo czuję przez skórę, że ewentualnie grupy społeczne, które mogłyby mieć propozycje, już się kończą…)

Pan Józek spotkał wielkiego, amerykańskiego kurczaka. O BOŻE. Przegięli po raz drugi. Zwłaszcza z tekstami o McDonaldzie. Ale to było dość sympatyczne.

Liquidmime. O jeju jeju jeju. Teraz dla odmiany przypomniała mi się Zielona. Chociaż umknęło mi z jego wejścia sporo, bo znowu się na Dwójkę zagapiłam (w końcu to było nie lada zaskoczenie – Ada z Nowaków jednak umie śpiewać!).

Skecz o szpitalu… który wciąż jest boleśnie prawdziwy. Ale który jednocześnie wciąż mnie bawi. Przynajmniej póki mnie osobiście nie dotyczy 😀

Piosenka z Mazurskiej. Mogłam nadrobić zaległości. Dość… słodka 😀 I jak Media Markt – nie dla idiotów. Bo tu trzeba się wsłuchać w tekst. A w dobie myślenia o za przeproszeniem dupie Golona dla niektórych robi to się jakoś cholernie i dziwnie trudne.

 

I wiecie co? Fajnie było. Tak. Bo to Wyrwigrosz. Bo to Becia, bo to Łukasz, bo to Moryś, bo to Andrzejek. A i bo to Tomek, piąty tajny filar. Dobre ludzie i fajne artysty, zniekształcając na prymitywną modłę. Kto wie, kto wie, może to właśnie dzięki ich występom w zamierzchłych latach dziewięćdziesiątych teraz siedzę w tym biznesie? Może to dzięki oglądaniu ich radosnych wyczynów jeszcze wierzę, że nie każdy kabaret po dłuższym czasie działalności musi zejść na psy? Może na pewno… 🙂 Ech, aż się rozczuliłam. To już piętnaście lat? Naprawdę? Boże. Czas pruje przed siebie bez pardonu.

A tak w ogóle to Beatka wyglądała jak Monika Olejnik… To chyba dobrze. W każdym razie mnie się podobało.

 

P.S. A na Dwójce w tym momencie Resp jako pijany renifer… Chcą mnie wykończyć. Zaiste, chcą i sukcesywnie plan wprowadzają w życie. Ale spoko, lubię…

P.S. 2  Dzisiaj na Facebooku wyczaiłam i polubiłam stronkę o malowniczej nazwie: „I hate it when stupid people like the bands I like”. Do wielu ekip mi to pasuje, ale w kontekście Wyrwigroszy leży dzisiaj jakoś wybitnie idealnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *